Środowisko naukowe (jak i biznesowe) powszechnie wykorzystuje Internet jako narzędzie badawcze. Znane są metody badań jakościowych i ilościowych, nie ma większego problemu z przeprowadzeniem ankiety, sondy i bardziej skomplikowanych eksperymentów sieciowych. Dodatkową zachętą w wyborze tego narzędzia jest łatwość zbierania danych i to powoduje coraz większą jego popularność. Tymczasem na drodze mogą pojawić się problemy etyczne.

Etykę badań rozumieć można jako ochronę praw i dóbr osobistych jednostki (lub społeczności), które są przedmiotem prowadzonego postępowania badawczego. U podstaw tego rodzaju sposobu działania (etycznych) leżą powszechnie przyjmowane wartości i zasady moralne. Poszanowanie innych, niekrzywdzenie ich, jak również nieupokażanie i nieuprzedmiotowienie to wytyczne leżące u fundomentów. Wszystkie badania, które łamią owe zasady można uznać za nieetyczne.

Niektórzy badacze są przeciwko bezkrytycznego przeniesienia zasad etycznych obowizujących w “realu” do świata wirtualnego. Oczywiście należy uwzględnić specyfikę środowiska, jakim jest Internet, ale posiłkując się zasadami wypracowanymi wcześniej w świecie rzeczywistym.

Podstawowe problemy etycznymi w badaniach sieciowych związane są ze:

  • zgodą na  wzięcie udziału w badaniu
  • wyjaśnieniem charakteru badania
  • oszustwami
  • prywatnością i poufnością.

Zgoda na wzięcie udziału w badaniu

W “realu zakłada się, że zgoda na uczestnictwo jest niejako automatyczna, odbywa się przez wzięcie udziału w badaniu. Badacz wie, że istnieje sfera publiczna i prywatna. Z pierwszej może czerpać bez konieczności pytania autorów, są to głównie media (telewizja, prasa, publikacje naukowe).W wypadku sfery prywatnej należy taką zgodę uzyskać. I tutaj pojawia się problem w prowadzeniu badań w Internecie, w którym zanika granica między strefą publiczną a prywatną. Wiadomości na portalu informacyjnym można uznać za strefę publiczną, ale czy można za nią uznać również komentarze, które pojawiają się pod artykułem. Czy strefą publiczną są wypowiedzi osób prywatnych na ogólnodostępnych forach, grupach dyskusyjnych? Problem z rozróżnieniem obu sfer powoduje konieczność zgody na wzięcie udziału w badaniu. Jeżeli uda się uzyskać przyzwolenie, nie można mieć pewności, że badany zrozumiał przesłane wiadomości. Rodzi się pytanie o formę wyrażenia zgody. Czy wystarczy, że badany zaznaczy napis “zgadzam się”, wyśle potwierdzającego e-maila, czy potrzebny jest podpis odręczny uzyskany pocztą tradycyjną. Nigdy nie mamy pewności, że ktoś nie podszył się pod badanego, wkradając się na jego konto i pisząc pod jego nickiem, pseudonimem.

Wyjaśnienie charakteru badania

Badacz powinien wyjaśnić kto organizuje i przeprowadza badania, jaki jest ich cel, w jaki sposób zostaną wykorzystane zebrane dane, do czego nie zostaną one użyte, jaka jest procedura badawcza oraz jakie mogą być koszty badań (w tym psychologiczne i fizjologiczne). Co za tym stoi samo wyrażenie zgody na udział w badaniu nie wystarczy. Badacz musi mieć pewność, że badany zapoznał się z wiedzą na temat badania. Wbudowane informacje w narzędzie badawcze czy wysłane pocztą elektroniczną mogą zostać zignorowane i nie przeczytane. Mając jednak tą świadomość, można podjąć kroku zwiększające szanse na pełne poinformowanie badanego np. wielostopniowe wyjaśnienie na każdym etapie badania, synchroniczna rozmowa (chat, skype), czy stworzenie tzw. FAQ. Ważnym aspektem jest również możliwość kontaktu z badaczem w celu uzyskania dodatkowych informacji i zgłoszenia wątpliwości. Podanie danych na chacie, na którym nie ma archiwizacji wiadomości jest jednorazowe, co może uniemożliwić kontakt.

Oszustwa

Wirtualna rzeczywistość kusi anonimowością i możliwością zmiany swojej tożsamości. Badacz podający się za kogoś innego, zmieniajac płeć, wiek jest etycznie wątpliwy. Problemem etycznym jest również tzw.lurkowanie, czyli bycie niewidzalnym dla innych przy jednoczesnym śledzeniu ich działalności. Badacz stający się częścią społeczności np. na forum internetowym czy czasie bez informacji i prowadzonym w tym miejscu badaniu działa niezgodnie z zasadami etycznymi.

Problem jest często przedstawiany na przykładzie badacza zajmującego się tematyką cyberseku. Podszywa się on pod takie osoby, przeprowadza z rozmowy z internatami angażując się w tą formę aktywności. Oczywiście nie informuje uczestników o badaniaiu, bo zakłada, że nie otrzymałby na nie zgody. Ponadto, gdyby badani wcześniej zostali poinformowani i nawet wyrazili by na to zgodę zapewne wyniki badań byłyby zakłamane. Badani nie przejawialiby naturalnych zachowań, były by one zdeformowane, bardziej kontrolowane i poprawne. W “realu” w takim wypadku informuje się badanych po fakcie, jednak w Internecie jest to dodatkowe utrudnienie. Często badani znikają, wylogowują się, zmieniają pocztę elektroniczną i nie ma możliwości dotarcia do nich po przeprowadzonym badaniu.

Dlatego w przypadku nieetycznych badań, naukowiec powinien starać się o możliwie najbardziej etyczne rozwiązania. Przykładem jest Barbara Sharf, która badała forum kobiet walczących z rakiem piersi i po kilku miesiącach obserwacji postanowiła wykorzystać zebrane materiały. W tym celu poinformowała publicznie o przebiegu badania jakie miało miejsce i skontaktowała się z autorami postów, które chciała wykorzystać w celu uzyskania zgody.

Prywatność i poufność

Często rozstrzygnąć czy dane miejsce sieciowe jest publiczne czy nie. Ogólnodostępne forum chorych na określoną chorobę jest miejscem publicznym, ale osoby wypowiadające sie na nim, dzielące swoją historią i problemami mogą mieć odczucie prywatności zwierzając się tej konkretnie społeczności. Aby ocenić, w jakim stopniu naruszona może zostać prywaność, należy odwołać się do odczycia nadanych, a także krytycznie spojrzeć na własny problem badawczy. Jeśli osoby postrzegają coś za intymne i prywatne, należy dołożyć wszelkich starań, aby takie ono pozostało, a ewentualnie użycie danych zostało poprzedzone zdobyciem zgody na badania czy wyjaśnieniem ich charakteru, Jeśli jednak badany zamieszcza coś w Internecie i traktuje to coś jak twórczość, sytuacja jest zupełnie inna. Autor traktujący swoje wypowiedzi jako twórczość wolałby, alby badacz, cytując je powołał się na źródło i to w sposób dokładny.

Konieczna jest rówież dbałość o poufność. Komunikacja w sieci jest w przeważającej mierze typu pisanego, dlatego nie wystarczy w pracy zacytować tekst pod zmienionym pseudonimem lub nie podając autora. Wyszukiwarki internetowej bardzo szybko pozwalają znaleźć zacytowane fragmenty i ich autora. Bardzo często autorzy używają tego samego nicka w różnych miejscach w internecie, co dodatkowo ułatwia wyśledzenie informacji o badanym. Należy pamiętać, że o ile anonimowość w “realu” jest praktycznie nie do wykrycia, to pseudonimy, czy nicki takiej anonimowości już nie zapewniają.

Dbałość o poufność stawia przed badanym również liczne wymagania techniczne zabezpieczenia zebranych danych w celu ochrony ich przed ewentualnym atakiem. Zaniedbania w tej mierze mogą być uznane za nieetyczne.

Inne problemy

Badania w internecie zakladają czesto nagradzanie uczestników. Badany powinien dołożyć wszelkich starań, aby nagrody dotrały do każdego uczestnika. Ponadto wybór nagród powinien być przemyślany i satysfakcjonujący dla badanych. Na przykład wygrane w postaci programów komputerowych powinny uwzględniać specyfikacje sprzętu posiadanego przez uczestnika. Właściciel iPhona nie będzie zadowolony z aplikacji na Androida.

Innym problemem są dzieci, które podszywają się pod dorosłych w Internecie i trudno jest wykluczyć spełnienia wymogów etycznych w tym zakresie. Na przeprowadzenie badania z dziećmi, zgodę musi wyrazić rodzić. Aby zminimalizować niekontrolowane uczestnictwo dzieci w badaniach, należy:

  • projektować narzędzia badawcze atrakcyjne dla dorosłych, nie dla dzieci (np. nie umieszczać postaci z kreskówek)
  • rekrutować z miejsc sieciowych, w których przeważają dorośli
  • można stosować system haseł dostepu wysyłanych bezpośrednio do dorosłych
  • można sprawdzić dorosłość poprzez polecenie wpisania kilku danych np. numeru dowodu osobistego

Zdarzają się sytuacje, w których badacz dostrzega niepokojące zachowania, albo w badaniach ludzie ujawniają nawet tendencje samobójcze. Trudno jest stwierdzić prawdomówność badanych, ale gdyby pozostawił ich bez pomocy, postąpił by nieetycznie. Powinien chociać pokierować taką osobę do grup wsparcia, sugerując kontakt z rodziną, przyjacielem lub psychologiem.

Nieetyczne jest oczywiście podkradanie pomysłów swoich kolegów. Badacz podczas badań w sieci ujawnia swoje metody oraz sposób eksploatacji przed środowiskiem naukowym i biznesowym. Nie można wyklucz sytuacji w której ktoś zapoczy jego pomysł.

Komitet w Association of Internet Researchers sporządził dokument dotyczący tego jak etycznie przeprowadzać badania online. W Polsce żadna organizacja do tej pory nie stworzyła kodeksu etycznego związanego z omawianymi kwestiami. Nie istenieje również kodeks światowy.

Referat przygotowany na zajęcia Etyka w działalności informacyjnej i bibliotecznej prowadzone przez dr Wandę Ciszewską.


Bibliografia

  1. Siuda P., Prowadzenie badań w Internecie – podstawowe problemy etyczne, “Ruch Prawniczy, Ekonimiczny i Socjologiczny” 2012, z. 4, s. 187-202.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.